Anime na podstawie LN – Zima 2019
Co to był za rok. Niestety gorszy dla polskiego rynku LN, a angielski rynek zaczyna być zalewany tytułami isekai oraz z wplecionym haremem. Jednak Japonia wydaje się wstrzymywać z zapełnianiem rynku produkcjami moe, skupiając swoje siły głównie na markach znanych i lubianych (czyli dobrze się sprzedających). Co nie oznacza, że nadal nie próbują wypromować nowych marek. Jednak będziemy mogli coraz częściej skupiać na adaptacjach powiązanych mocniej z rozbudowanymi historiami w różnych gatunkach. A co tym razem przynosi nam Japonia z adaptacji LN?
Pomijam w tym wpisie kontynuacje, którymi są Date a Live III oraz kinówka Youjo Senki.
Tate no Yuusha no Nariagari
Mimo że już przedpremierowo odcinek został wyemitowany, to prawdziwa premiera ma się odbyć 9 stycznia.
Kolejne dzieło z isekai, gdzie główny bohater – będący typowym otaku – nagle zostaje przeniesiony do innego świata. Odkrywa, że jest jednym z 4 bohaterów, którzy mają ocalić świat przed apokalipsą. Jest jednak najsłabszym z przepowiedzianych osób – tarczownikiem, a droga do stania się zbawcą jest wyboista.
Mimo że tytuł nie wprowadza niczego odkrywczego do gatunku, potrafi bardzo dobrze wykorzystać elementy już istniejące. Miejmy nadzieję, że adaptacja nie zostanie zepsuta jakimiś własnymi pomysłami. A reżyser jest znany z tego, że lubi robić historię pod swoje dyktando, które nie są dobrze przyjmowane.
Link: MyAnimeList
Boogiepop wa Warawanai
Reboot adaptacji LN. Seria liczy już sobie 20 lat, a pierwsza adaptacja LN w niektórych kręgach jest uznawana za kultową ze względu na nietuzinkowe przedstawienie historii.
Boogiepop to wg miejskiej legendy anioł śmierci uwalniający osoby od cierpienia. Historia zaczyna się od tajemniczych zniknięć dziewczyn z jednej szkoły. Policja i ciało pedagogiczne uznaje to po prostu za grupowy bunt/wagary. Jednak główna bohaterka uważa, że coś wisi w powietrzu i być może Boogiepop ma z tym coś wspólnego. Za scenariusz i reżyserię odpowiadają osoby, które siedziały przy One Punch Man, ACCA czy Space Dandy. Mimo że wszystkie te serie zostały ciepło przyjęte, to żadna z nich nie jest klimatem podobna do Boogiepopa. Zobaczymy, czy podołają wyzwaniu.
Link: MyAnimeList
Girly Air Force
Nie ma zbyt wielu informacji na temat tej serii, jednak po trailerach widzę braki w budżecie na animację, co niezbyt dobrze rokuje na przyszłość. Jest to seria kierowana w osoby, które są fanami takich dzieł jak m.in. Infinite Stratos czu Hundred.
Do walki z tajemniczymi przybyszami zostają stworzone myśliwce nazywane “Córkami” oraz sterujące nimi “Animy”, które wyglądają jak ludzkie dziewczyny. Historia skupia się wokół jednej z nich oraz młodego chłopaka chcącego zostać pilotem.
Reżyser pracował nad serią Symphogear i Yu-Gi-Oh!. Tak więc nie spodziewajcie się cudów po tej serii.
Link: MyAnimeList
Oficjalnie sezon zimowy rozpoczyna się dzisiaj, a Boogiepop wa Warawanai jako pierwszy z listy jutro.
Szczęśliwego Nowego Roku! Oby coraz więcej ciekawych serii wychodziło na wierzch dzięki adaptacjom i osobom, które zajmują się promowaniem nieznanych na Zachodzie tytułów.